Przez to całe zamieszanie z Gowinem ludziom umyka inna równie ciekawa informacja, czyli wyniki wyborów na Podkarpaciu.
Wbrew temu, co mówią mniej lub bardziej propisowskie media: 60% dla Zdzisława Pupy wcale nie jest potwierdzeniem (rzekomego) zabójczo wzrostowego trendu, jaki przypadł PiS-owi.
Spójrzmy na wyniki sprzed 2 lat:
Ortyl Władysław Zenon (PiS) - 49%
Kawa Mariusz (PSL) - 36%
Maziarz Mieczysław Stanisław (członek partii Marka Jurka) - 14%
14% nie bierze się z kosmosu - po prostu Marek Jurek cieszy się na Podkarpaciu naprawdę sporym poparciem, co pokazał 2 lata temu. Teraz znudzony politycznym niebytem coraz bardziej przytula się do PiS i w ramach tego flirtu poparł Zdzisława Pupę, co jest równoznaczne z przekazaniem mu co najmniej 10% (chociaż w związku z przeszłością Jurka obstawiałbym całość, czyli ~15%) swoich głosów.
Czyli po uwzględnieniu JEDYNIE tego czynniku staje się jasne, że PiS-owi nic a nic nie urosło, a nawet zmalało. Jednak to nie wszystko, wszyscy pamiętamy bezpardonowy atak Gazety Polskiej na kandydata Solidarnej Polski, Kazimierza Ziobrę. Przypomnijmy, że (czysto przypadkowo) w weekendowym wydaniu przeprowadzono quasi lustrację Pana Kazimierza, z której "jednoznacznie" wynikało, że w poprzednim ustroju należał do PZPR.
W związku z tym, że była to oczywista nieprawda, GazPol została pozwana w trybie wyborczym. Początkowo sąd odrzucił wniosek, przychylił się dopiero po odwołaniu. Ostatecznie Ziobro został przeproszony w sobotę wieczorem i w niedzielę rano, ale była to droga radiowa, więc z pewnością nie dotarła do 100% czytelników GP. Po trupach, ale cel został osiągnięty: w sondażach SP dostawała 15-20% głosów i z takim wynikiem mogłaby dalej budować swoje struktury. 10% nie jest tragedią, jednak (przynajmniej tymczasowo) spycha partię na dalszy, niezagrażający PiS-owi margines. Druga dycha powędrowała do Pupy, w końcu fronda Solidarnej Polski nie była tak znowu dawno.
Pamiętajcie o tym, kiedy znowu jakiś PiS-owski pachołek będzie twierdził, że partia Kaczyńskiego idzie po władzę i na poparcie swojej tezy spróbuje przetoczyć wybory na Podkarpaciu - jest to oczywiste kłamstwo.
/Damian/